W Hiszpanii nikt nie chce być Katie Ledecky: „Nie możemy obstawiać wszystkiego”.

Od dziś do niedzieli hiszpańscy pływacy spotkają się na basenie Son Hugo ( Majorka ), aby spełnić minimalne wymagania kwalifikacyjne na Mistrzostwa Świata w Singapurze (27 lipca - 4 sierpnia). Do tej pory zakwalifikowało się tylko cztery pływaczki (Ángela Martínez, Estella Tonrath, Emma Carrasco i Laura Cabanes), a Carles Coll wycofa się z powodu problemów z wizą . Oczekuje się, że zakwalifikują się inne gwiazdy, takie jak Hugo González. Mistrzostwa będą wydarzeniem absolutnym, z 443 zgłoszeniami w porównaniu do 1221 w poprzedniej edycji, w której uczestniczyli również juniorzy. Zawody te stanowią podstawowy problem w konkurencjach kobiecych, takich jak 800 m i 1500 m stylem dowolnym.
Na 1500 m do wyścigu zgłosiły się tylko dwie pływaczki, więc nie będzie brązowego medalu, a finałem będzie pojedynek Ariadny Mory i Marty Carmony. Na 800 m stylem dowolnym rywalizować będzie siedem zawodniczek, więc tory nie będą zatłoczone. Poza atrakcyjnością tych prób w czerwcu, które zaowocowały wyjazdem tylko 121 klubów w porównaniu do 257 w poprzedniej edycji, w Hiszpanii nikt nie chce być Katie Ledecky, a wydarzenia długodystansowe są otoczone kilkoma okolicznościami, które sprawiają, że są bardziej marginalne.
Xavi Casademont jest szefem CAR w Maladze, siedziby zawodów cross-country i na wodach otwartych. „To był zbieg okoliczności. Mamy Maríę de Valdés, Ángelę Martínez i Paulę Otero, które pojadą na Mistrzostwa Świata, a potem jest Candela Sánchez, która postanowiła skupić się na Pucharze LEN w Paryżu” – wyjaśnia La Vanguardia, chociaż są inne niuanse: „To prawda, że nie można uczestniczyć we wszystkich zawodach. Gdyby poświęcili wszystkie swoje wysiłki basenowi, z pewnością byliby w lepszej sytuacji, ale mają otwarte wody, gdzie osiągnęli świetne wyniki i to jest dla nich priorytetem” – wyjaśnia.
Santi Veiga, dyrektor techniczny RFEN, zgadza się. Uważa, że zawody na 1500 m nie są „odzwierciedleniem” rzeczywistości, ale zamiast tego uznaje, że „priorytetyzacja” jest kluczowa. „W tej chwili osiągnęliśmy dobre wyniki na wodach otwartych i mamy grupę przygotowującą się w Sierra Nevada. Nie możemy obstawiać wszystkiego”.
Tradycja w imprezach długodystansowych Erika Villaecija i Mireia Belmonte były medalistkami: „Orientacja się zmieniła”.Tradycyjnie w Hiszpanii pływały takie pływaczki jak Mireia Belmonte, Erika Villaecija , María Vilas, Jimena Pérez, Bea Gómez, Claudia Dasca... Niektóre z nich odniosły międzynarodowy sukces, inne mniej, chociaż system kiedyś faworyzował pływanie długodystansowe. Teraz są pływaczki o podobnym poziomie, jak Ángel Martínez czy Paula Otero, ale mają większe doświadczenie w wodach otwartych. „Być może nacisk się zmienił. Nazywam to teorią wahadła. Teraz nacisk położono na krótsze wydarzenia i prędkość” — dodaje.
Z trzech ośrodków o wysokiej wydajności dwa z nich, Sant Cugat CAR i Madrid CAR, koncentrują się na konkurencjach na dystansach od 50 do 200 metrów, z kilkoma wyjątkami. W Maladze skupiają się na treningu długodystansowym, ze szczególnym uwzględnieniem otwartych wód, które zaczynają przynosić owoce. „A co z klubami lub ośrodkami treningowymi?” – pyta Casademont.
„Zawody wytrzymałościowe są ograniczane. Obecnie panuje tendencja do trenowania na dystansach od 50 do 200 metrów, a kluby mają również tendencję do tworzenia programów funkcjonalnych” — wyjaśnia trener z dużym doświadczeniem w pływaniu hiszpańskim . Co więcej, w Los Angeles wszystkie zawody na dystansie 50 metrów będą wydarzeniami na poziomie olimpijskim: wcześniej był to tylko styl dowolny. „Jeśli spojrzeć na punkty FINA, widać dużą różnicę między najlepszymi sportowcami na dystansie 1500 i 800 metrów a pozostałymi pretendentami na dystansie 200 metrów. Różnica znacznie się powiększyła” — uważa. Na igrzyskach olimpijskich w Paryżu nie było żadnej reprezentacji w żadnej z tych konkurencji. „W tej chwili nie jest to główna polityka” — wyjaśnia.
Sam Veiga przyznaje również, że w ostatnim cyklu olimpijskim „miało się na celu wzmocnienie konkurencji szybkościowych na dystansie od 50 do 200 metrów, więc takie konkurencje jak 400, 800 i 1500 metrów stylem dowolnym, a nawet 400 metrów stylem zmiennym, zostały zaniedbane”. To jest coś, co spróbują naprawić za pomocą „innych programów, które pozwolą nam odzyskać nasz potencjał w tym, w czym tradycyjnie się wyróżnialiśmy”.
Poza tym pływanie ma nadzieję uzupełnić skład drużyny na Singapur. To nie był najlepszy rok dla paryskich olimpijczyków, od Carlosa Colla po Hugo Gonzáleza, który znalazł nowe doświadczenia w Stanach Zjednoczonych i zmienił kluby (CN Terrassa), czy Carlosa Garacha, który był nieobecny po zapisaniu się na staże, które rząd zapewniał elitarnym sportowcom, aby mogli dołączyć do wojska. Najważniejszymi wydarzeniami były Carmen Weiler i sztafety.
lavanguardia